poniedziałek, 12 września 2011

"Oszczędzają bogaci, biednym też się opłaci"

Niby proste i bardzo zrozumiałe hasło, ale jednak rzadko kto się do tego w Polsce stosuje. Przykładów w IT jest sporo, np.: firmy z wielkiej 500 w USA bez większych oporów przechodzą w technologię chmury. Google Apps dla Firm używa obecnie ok. 22 000 użytkowników, w tym np. Motorola. Przez korzystanie z poczty, kalendarza czy innych funkcji systemu Google przynoszą oni firmie znaczne oszczędności.

W USA firm używających tej technologii jest sporo i ich liczba szybko rośnie. W Polsce czekamy prawdopodobnie na to, aż na chmurę przejdą kraje Zachodniej Europy, a dopiero potem zaczniemy wdrażać to w naszych firmach. To chyba w ramach takiej utartej tradycji, że postęp musi iść z Zachodu, co oczywiście nie jest dobre dla naszego polskiego biznesu.

W Polsce jak nigdy wcześniej nie mieliśmy okazji używać najnowszych technologii, ponieważ zawsze były dla nas za drogie, ale jak Google pokazał, że IT może być tańsze, to odpowiedzialni za IT w firmach dyrektorzy pochowali głowy w piasek i nie chcą wprowadzać zmian, które doprowadziłyby do większej atrakcyjności firmy na rynku.

Co jest powodem takiego zachowania?

Chwalimy się, że nasi informatycy wygrywają kolejne turnieje informatyczne na świecie zdobywając najwyższe nagrody, ale okazuje się, że nie przedkłada się to na biznes. Wykształcenie IT w Polsce oderwane jest od biznesu. Informatycy nie potrafią liczyć, boją się nowych wyzwań oraz podejmowania ryzyka. Nie dotyczy to wszystkich, ale tych w wieku od 35 wzwyż. Młodsza kadra IT radzi sobie lepiej, ale starsi skutecznie potrafią ich blokowac. Zjawisko jest o tyle ciekawe, że aktualnie największymi hamlucami w firmach okazują się być ludzie odpowiedzialni za działy IT, którzy jeszcze w latach 90 byli motorem przemian zachodzących w firmach.


- CA / more7 GmbH -

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz